Nie skacz, czy skacz ?

Za czasów swojego grania, jako dzieciak, pamiętam jak trener krytykował mnie za skakanie do wysokiej piłki z półkortu. Ja podświadomie to robiłem “przeskokiem”, a trener chciał mnie “uziemić”. I teraz pytanie – czy zawodnik ma skakać czy nie?? 

Czym miałoby być skakanie lub nie skakanie. Musimy się temu przyjrzeć dokładniej, bo jak to w tenisie, na każde pytanie możemy odpowiedzieć… “To ZALEŻY 😉 ”  od czego ? Zastanówmy się poniżej.

Możemy wyróżnić 5 podstawowych rodzajów pracy nóg:
– Przeniesienie ciężaru ciała
– Obrót (Pivot)
– Przeskok (Jump)
– Podskok (Hop)
– Doślizg

Najbardziej podstawowe – przeniesienie ciężaru ciała.

Forhend (półotwarte ustawienie)

Na Li

i bekhend (zamknięta pozycja) .

Garbine Muguruza

Czyli nie skacze zawodnik, noga wykroczna jest stabilnie na korcie i dociążana przy wykonaniu uderzenia. 1-0 trener 😉

Obrót, czyli Pivot.

W przód.

Rafael Nadal

W bok…

Juan Martin del Potro

Zawodnik znów nie skacze. 2-0, dla mojego dawnego trenera…

Przeskok – JUMP.

Iga Świątek

Przeskok w przód..

Juan Martin del Potro

przeskok w bok…

Zatem tutaj zawodnicy wyraźnie odrywają się od podłoża z jednej i lądują na drugiej nodze. Przy przeskoku w przód, odrywają się więcej, a przy przeskoku w bok – mniej. Już tylko 2-1 trener

Podskok – HOP.

Podskok na nodze wykrocznej…

Podskok na nodze zakrocznej…

Rafael Nadal

Tutaj zawodnicy również odrywają się od podłoża z jednej nogi, ale lądują na tej samej nodze.

Podskoki przy dojściu do siatki, pozycja otwarta i zamknięta, pięknie pokazana różnorodność tej samej zawodniczki

Barbora Krejcikova
Barbora Krejcikova

Remis 2-2 !

Doślizg.

W trakcie trafienia piłki.

Denis Istomin

Przed trafieniem.

Stan Wawrinka

Po trafieniu.

Julia Goerges

W zapewnieniu pewnej równowagi i poślizgu stopa jest na ziemi.

Wnioski?

Zatem można by rzec 3-2 trener, ale … nie jest to już tak jednoznaczne, bo przy wysokiej piłce z półkortu to przeskok, o którym pisałem na wstępie byłby najrozsądniejszym wyborem, przy zbijaniu z góry w dół, tak jak to robi Iga. Nie można odpowiedzieć jednoznacznie czy skakać czy nie skakać, bo to zależy od kontekstu. Gdzie i jaka piłka przylatuje oraz co z nią chcemy zrobić. Bez kontekstu taktycznego nie możemy oceniać techniki.

Zostawię was z przemyśleniami, niech każdy odpowie sobie sam, skakać czy nie skakać 😉

Do zobaczenia na korcie !

Praca nóg, czy antycypacja ?

Agnieszka Radwańska jest często chwalona za antycypację, czyli odgadywanie zagrań przeciwniczki. Jednak zbyt rzadko wskazuje się pracę nóg Agnieszki i ustawienie na korcie zależnie od sytuacji, jako jeden z elementów pozwalających dobiegać i odgrywać trudne piłki. Agnieszka nie jest demonem szybkości na korcie, a mimo to, trzeba się napracować by wygrać przeciw niej punkt lub mieć dynamit w reku jak Serena, by załatwić to jednym uderzeniem 😉 .

 

Na załączonym poniżej krótkim filmie, staram się pokazać pewien schemat poruszania zaczynający się już w chwili, gdy rakieta przeciwnika zmierza w kierunku piłki – nie po kontakcie z nią – czyli od naskoku. Następnie start do piłki. Zatrzymanie, czyli w obecnym, szybkim tenisie, równoznaczne jest to z zajęciem pozycji do uderzenia. Czy to otwarta, czy zamknięta, zależy od sytuacji i czasu jakim dysponuje zawodnik. Następnie uderzenie, eksplozja siły nóg do piłki, lądowanie po i praca nóg do zajęcia najkorzystniejszego miejsca, ze względu na geometrię kortu.

Na filmie zaznaczyłem dwa sposoby powrotu do środka geometrycznego kortu. Pierwszy, gdy piłka nie jest mocno oddalona od naszej wyjściowej pozycji, to sam krok dostawny. Drugi, gdy przeciwnik zmusi nas do wybiegnięcia szerzej od środka kortu, to: pierwszy krok skrzyżny i następnie dostawny. W tej sytuacji możemy wyróżnić trzy sytuacje, które na początku przygody tenisowej sprawiają trudność.

1. Naskok. Kiedy , po co i jak?  Naskok wykonujemy, żeby wykorzystać siłę sprężystą mięśni. Startujemy niemal równo z odbiciem przeciwnika, bo prostujące się nogi mogą już ruszyć w odpowiednią stronę, bez zwłoki. Krok dostawny powrotny po uderzeniu, już może być formą naskoku, gdy obniżymy pozycję, akcentując odbicie w stronę kolejnej piłki. Wyczucie czasu jest kluczowe dla efektywnego wykorzystania naskoku. Za wcześnie, to wytracimy energię lub zostaniemy w przysiadzie po lądowaniu – obie sytuacje tylko pogorszą start. Za późno, to piłka już leci, a my marnujemy czas na naskok. Wymaga to praktyki i treningu aby znaleźć ten złoty punkt, kiedy już wiemy gdzie przeciwnik posyła piłkę i możemy do niej startować nie zgadując, a będąc pewnym kierunku. Naskok możemy podzielić na kilka sposobów, ale to zostawmy na inna okazję 😉

2. Start do piłki z równoczesnym skrętem ciała w kierunki biegu i uderzenia, im wcześniej jesteśmy w stanie się przygotować to łatwiej odegrać nawet bardzo szybkie piłki. jeżeli piłka jest bardzo blisko ciała może wystarczyć skręt ciała z odstawieniem nogi zakrocznej. Krótkim krokiem nogi wykrocznej do przodu gdy mamy czas “wejść w piłkę” lub odstawienie w bok stopy ze skrętem z jednego lub kilku małych kroków dostawnych. Jeśli piłka jest dalej potrzebujemy kroku biegowego.

3. Zatrzymanie i powrót. Żeby się zatrzymać i uderzyć potrzebujemy dobrze ocenić odległość i zająć pozycję, aby móc swobodnie wyprowadzić uderzenie. Do tego potrzeba siły nóg. Słabe nogi nie są w stanie udźwignąć rozpędzonego ciała – czasem trener prosi o zatrzymanie ucznia, ale ten nie z braku umiejętności, a właśnie słabego przygotowania ogólnego nie jest w stanie zahamować. Zatrzymać można się w otwartej, półotwartej lub mocniej zamkniętej pozycji. Otwarta daje szansę na generowania dużej siły oraz szybszy powrót do środka. Boczna zaistnieje, gdy mamy więcej czasu i wchodzimy w przód. Bardziej zamknięta, gdy sięgamy piłkę zagraną bardziej do boku przez przeciwnika, taką sytuacje opisywałem na przykładzie bekhendu oburęcznego Del Potro o TU.  Po uderzeniu z otwartej pozycji możemy od razu przenosić ciężar ciała w kierunku powrotu i wykonać krok skrzyżny, który płynnie przechodzi w krok dostawny. Często dzieci pytają, dlaczego – skoro skrzyżny daje nam szybszy powrót- nie możemy wykonać kilku skrzyżnych kroków. Krzyżowanie nóg jest sytuacją stwarzająca szanse na “zagranie przeciw nogom”. Ale jeżeli robimy to tuż po naszym uderzeniu, to przeciwnik jeszcze nie ma piłki po swojej stronie siatki, a później kiedy uderza, to jesteśmy już w kroku dostawnym, dającym równe szanse na start w każdą stronę. Z pozycji zamkniętej po dodatkowym kroku, noga ta może nas odepchnąć w krok skrzyżny, ale jest to zawsze jeden dodatkowy krok w bok i powrót z pozycji szerzej od środka kortu. To jest jedna z przyczyn popularności pozycji otwartej – mniej kroków. Drugi to bardziej wykorzystana praca skrętna tułowia.

 

Zachęcam do kilkukrotnego obejrzenia poniższego filmu i zwracanie uwagi na kolejne elementy:

naskok

bieg, zatrzymanie i uderzenie

powrót – gdzie, w które miejsce – zależnie od pozycji piłki !

Bekhend oburęczny – Juan Martin del Potro , analiza techniki uderzenia z dobiegnięcia w bok.

 

          Przeanalizujmy dziś przykład uderzenia bekhendem oburęcznym po dobiegnięciu z dodatkowym krokiem po uderzeniu, ponieważ spotkałem się z przypadkami osób, które mają problem z jego wykonaniem. Analiza krok po kroku pozwoli lepiej zrozumieć techniczne aspekty tego zagrania. Poddamy rozważaniom zagranie Del Potro na twardej nawierzchni w Sztokholmie.

    1. Dobiegnięcie do piłki kończy się ustaleniem odległości przez postawienie prawej nogi. Główka rakiety jest jeszcze wysoko, biodra i barki mocno skręcone. Pozycja nóg i ciała jest mocno zamknięta, niemal plecami do siatki. Widać rozpoczynające się przenoszenie ciężaru ciała z lewej nogi na prawą.

    2. Wyraźny akcent ciężaru ciała na prawą nogę, obrót bioder i barków w kierunku piłki. Główka rakiety opada poniżej poziomu kontaktu z piłką. Nogi wyraźnie ugięte. Znaczek rakiety skierowany do piłki.

    3. Wyjście rakiety w przód do punktu kontaktu. Nogi wychodzą w górę do piłki. Inicjacja rotacji bioder i barków w kierunku uderzenia. Lewa dłoń nad prawą w celu nadania rotacji, a główka podąża mocno do przodu, gdyż to zagranie zostało sfotografowane przy wymianie po krosie z obu stron.

    4. Główka rakiety kończy uderzenie daleko za plecy, a lewy bark jest bardziej z przodu niż prawy. Lewy łokieć wysoko przed ciałem, pod brodą. Znaczek skierowany w kierunku za piłką. Na prawej nodze następuje dalszy obrót ciała wokół osi z przeniesieniem lewej nogi w bok, przy wyjściu w górę na nogach , czyli odciążeniu.

    5. Zakończenie uderzenia, przy pomocy dodatkowego kroku lewą nogą w bok. Rakieta głęboko na plecach, nogi szeroko rozstawione zapewniają dobrą równowagę.

            Na specjalną uwagę zasługuje tutaj równowaga ciała, szerokie ustawienie nóg przed i po uderzeniu. A także praca zgodnie z zasadą „nisko-wysoko- nisko” – Nisko przed uderzeniem. Wyjście „wysoko”- odepchniecie się od ziemi w kierunku uderzenia piłki. Nisko – miękkie lądowanie, na ugiętych nogach, umożliwiające szybki start do kolejnej piłki. Proszę zwrócić uwagę na zakres pracy skrętnej tułowia oraz oś obrotu, która nie zostaje zaburzona przez chwilową utratę równowagi. Nie występuje tutaj przechylanie się w którąkolwiek ze stron. Korpus – tułów pozostaje niezachwiany. Ciężar ciała przemieszcza się w bok – ze względu na dobieganie oraz co ważne, w przód, co pozwala skutecznie przenieść siłę uderzenia w kierunku piłki. Pozycja na koniec uderzenia umożliwia szybki start w kierunku kolejnego zagrania.

          Powodzenia na korcie !

 

Kluczowe elementy serwisu.

Na fali sukcesów Jerzego Janowicza chciałbym przybliżyć kilka kluczowych elementów serwisu. Jest to bardzo ogólne potraktowanie tematu, ale może dać do myślenia niektórym osobom borykającym się z problemem serwisu.

           Na zdjęciu kolejno zaznaczone są etapy i elementy ustawienia, pracy ramienia i ciała. Na 1 zdjęciu widzimy wyjście z nóg do góry i w przód, wraz z opuszczaniem lewej reki, gdy jeszcze rakieta znajduje się głęboko za plecami. Ciało – mocno bokiem do siatki. Powoduje to rozciągnięcie dużych partii mięśniowych- brzucha, piersiowych, i ramienia. Widać już także opuszczanie lewego barku w celu nadania większego przyspieszenia i zasięgu prawej ręce.

           Na 2 zdjęciu widzimy uderzenie piłki w najwyższym punkcie przy wyciągniętym ciele zawodnika. Nie jest to najlepszy kąt do zaobserwowania tego, ale prawy bark jest znacznie wyżej niż lewy, co nie powoduje dużego naprężenia w stawie barkowym, gdyż ramie nie jest w linii prostej z ciałem. Widać już natomiast ułożenie nadgarstka i przedramienia w ten sposób, że widzimy kciuk z naszej strony- w wyniku rotacji wewnętrznej ramienia i pronacji przedramienia.

           Na 3 zdjęciu widać dalszy ruch ramienia po pronacji przedramienia. Prawy bark wysunięty do przodu. Nogi rozchodzą się – lewa do przodu szykuje się do lądowania, prawa w tył dla utrzymania równowagi, swego rodzaju przeciwwaga dla tułowia.

           Na zdjęciu nr 4 widzimy punkt kontaktu z ziemią – w korcie, na całej stopie, bo duża powierzchnia kontaktu ułatwia złapanie dobrej równowagi. Prawa noga odwiedziona nadal dla zachowania równowagi z wychylonym do przodu tułowiem. Rakieta kończy z lewej strony koło biodra.

           Kolejne etapy omówię w kolejnych odcinkach . Już szykuję zdjęcia zawodników, także naszych eksportowych 😉